Archiwum Polityki

„Orły w koronie”

W artykule (POLITYKA 52/99) znalazł się jeden błąd rzeczowy, mianowicie przypisanie królowi Szwecji Karolowi XVI Gustawowi pokrewieństwa z Haukami. Tymczasem nasza ciotka, królowa Luiza (a nie Wiktoria, jak podano w schemacie genealogicznym) była drugą żoną króla Gustawa VI Adolfa, była bezdzietna i jedynie macochą ojca obecnego króla. Wydaje mi się natomiast wysoce niestosowne wyliczanie procentów polskiej krwi w żyłach księcia Walii Karola, gdyż Julia Hauke, praprababka Karola, nie mogłaby mieć ani kropli polskiej krwi, gdyby coś takiego jak polska krew w ogóle istniało, pierwszy „zastrzyk” polskiej krwi mogłaby zaaplikować Haukom dopiero moja babka w końcu XIX w. Ponieważ jednak coś takiego jak narodowa krew w ogóle nie istnieje, niestety istnieją natomiast, także w naszym społeczeństwie, rozmaite formy nacjonalno-rasistowskich aberracji, nie należy więc, z przyczyn pedagogicznych, ekscytować tego rodzaju podłego patriotyzmu.

Drugi, przykry dla nas błąd, znalazł się w materiale genealogicznym dołączonym do artykułu. Mowa tam o gen. Maurycym Hauke, który „w trakcie wycofywania się wojsk napoleońskich z Polski, przeszedł na stronę cara Aleksandra I”. Tymczasem było akurat odwrotnie, w czasie wycofywania się wojsk napoleońskich z Polski i wiele miesięcy później Maurycy Hauke dowodził obroną twierdzy Zamość, którą poddał dopiero, gdy sprzymierzeni przeszli Ren, a w Zamościu nie było już czym strzelać i co jeść. Przy okazji warto poprawić, że następcą Aleksandra I był Mikołaj I, a nie II. I wreszcie w spisie literatury dotyczącej naszej rodziny, a polecanej przez autorki opracowania, znajduje się książka Jadwigi Nadziei „Saga rodu Hauków”, wydana przez Bellonę w 1999 r.

Polityka 6.2000 (2231) z dnia 05.02.2000; Listy; s. 74
Reklama