Archiwum Polityki

Lepsze mleko

Od początku roku zakłady mleczarskie przestały prowadzić skup mleka w najgorszej, trzeciej klasie. Jeszcze w trzecim kwartale 1999 r. była to ponad jedna piąta dostaw. Teraz trzecia klasa została zlikwidowana i istnieją obawy, że skup mleka przejściowo spadnie. Kłopotów z wypełnieniem jakościowych żądań mleczarni nie powinni mieć rolnicy z województw północnych i wschodnich, gdzie mleko zawsze było najlepsze. Gorzej będzie w województwach podkarpackim, małopolskim czy świętokrzyskim, gdzie gospodarstwa są rozdrobnione, a stada małe. Już w ubiegłym roku skup mleka, z powodu wyższych wymagań mleczarni, spadł o 8 proc. W obecnym może być jeszcze gorzej. Teraz wiele zależy od finansowej pomocy mleczarni dla rolników (chodzi o nieoprocentowane kredyty) i determinacji dostawców. O tym, czy polskie rolnictwo jest zdolne do adaptacji do nowych wymagań, dowiemy się latem. Na razie mleko, zamiast lodówek, chłodzi czasami dziadek mróz. Nic dziwnego, że tylko 13 spośród 420 działających w Polsce mleczarni spełnia na razie unijne standardy produkcji. Wszystko zaczyna się od surowca.

Polityka 4.2000 (2229) z dnia 22.01.2000; Gospodarka; s. 52
Reklama