Polski Koncern Naftowy i Rafineria Gdańska zmuszone zostały do drugiej w tym roku obniżki cen paliw. Powodem jest nie tylko spadek cen ropy naftowej i utrzymujący się stabilny kurs złotego, ale przede wszystkim konkurencja ze strony zagranicznych producentów benzyn i oleju napędowego. Ostatnio ceny za granicą spadły na tyle, że import gotowych produktów naftowych znowu stawał się opłacalny. Chcąc zachować pozycję na rynku krajowi producenci nie mieli innego wyjścia, jak o kilka groszy obniżyć ceny. Nacisk obcej konkurencji okazał się więc bardziej skuteczny niż dochodzenia w sprawie zasadności podwyżek prowadzone przez krajowy urząd antymonopolowy. Od początku roku cła na benzyny i olej napędowy nieco spadły, więc PKN i Rafineria Gdańska będą musiały teraz szybciej reagować na ruchy cen paliw za granicą. Gdy cła znikną, skończą się podejrzenia, że krajowe rafinerie nadmiernie chcą na nas zarabiać.