Przemysław Saleta jęczy i sapie wycieńczony intensywnym biegiem, a tymczasem telefonująca doń mamuśka sądzi, że przyczyna jęków jest inna. Doradza mu więc: synku zabezpiecz się! Telewidzowie obejrzawszy tę scenkę winni kupić sobie telefon komórkowy.
Para w średnim wieku wsiada do samochodu, który zaczyna się rytmicznie kołysać. Okazuje się, że auto jest bardzo obszerne. Można w nim wygodnie uprawiać miłość. Widzowie po zniknięciu reklamy z ekranu muszą natychmiast pobiec do salonu samochodowego.
Polityka
15.2000
(2240) z dnia 08.04.2000;
Kultura;
s. 52