Przed lubelskim sądem toczą się procesy Urszuli Ś., byłej prokurator z Białej Podlaskiej, i Piotra B., uważanego za bossa nadgranicznego świata przestępczego. Na skutek chorób oskarżonych i urlopów ich adwokatów przerwy w rozprawach przekroczyły 35 dni, a to oznacza, że procesy rozpoczną się od nowa. – Jeżeli zabraknie dobrej woli oskarżonych, te sprawy mogą nie zakończyć się nigdy – mówią lubelscy sędziowie.
Kariera Piotra B. rozkwitła na początku lat 90. Nie jest jasne, na czym ten bezrobotny mieszkaniec Białej Podlaskiej zarobił pierwsze duże pieniądze. Kiedy wyszedł z cienia, okazało się, że obraca setkami tysięcy dolarów, ma sieć hurtowni z odzieżą w pobliżu granicy, nieruchomości w Białej Podlaskiej i w podwarszawskim Aninie. Policja podejrzewała, że wzbogacił się na nielegalnych interesach związanych z pobliską granicą i współpracy z podwarszawskimi gangami, głównie z tzw.
Polityka
15.2000
(2240) z dnia 08.04.2000;
Społeczeństwo;
s. 82