Coraz więcej profesji wymaga umiejętnego sprzedania się, a w tym celu, jak wiadomo, niezbędne jest stosowne opakowanie. Wymyślaniem opakowań na człowieka zajmują się dziś styliści – zawód nowy i na razie jeszcze zupełnie puszczony na żywioł. Nie ma go nawet w wykazie zawodów. Urzędowo stylizacja określana jest jako „literacka i artystyczna działalność twórcza gdzie indziej nie sklasyfikowana”.
– Wszystko zaczęło się dziesięć lat temu, kiedy w Polsce pojawiły się „Twój Styl” i „Pani” – wspomina Monika Jaruzelska, jedna z pierwszych polskich stylistek. – Kiedyś do sesji zdjęciowej wystarczał fotograf, potem okazało się, że potrzebny jest jeszcze ktoś, kto wymyśli wizerunek, ubierze modelkę, ktoś w rodzaju reżysera mody.
Pierwszych stylistów brano z łapanki. – Ty się dobrze ubierasz, to zostaniesz stylistką, mówiła naczelna i nie było wyjścia – wspomina Grażyna Stando.
Polityka
15.2000
(2240) z dnia 08.04.2000;
Na własne oczy;
s. 108