Archiwum Polityki

Zimna wojna na Bałtyku?

Im więcej szczegółów dotyczących planowanego gazociągu północnego dociera do opinii publicznej, tym bardziej rosną w Szwecji obawy. Do tych związanych z ochroną środowiska i możliwością niebezpiecznych znalezisk z obu wojen na trasie 1200-kilometrowego rurociągu doszły zupełnie nowe. Otóż projekt ten wymaga zbudowania pośrodku trasy morskiej platformy eksploatacyjnej, skąd prowadzone będą rozmaite prace techniczne przy utrzymaniu rurociągu. Powstanie ona w szwedzkiej strefie ekonomicznej, na północny wschód od Gotlandii. Ze sfer obronnych podnoszą się głosy, że taka konstrukcja może być naszpikowana aparaturą mało cywilnego użytku, a i wzdłuż rurociągu mogą prowadzić instalacje do zbierania szczególnych informacji. Jako obiekt strategiczny ma on być – zapowiedział prezydent Putin – pod szczególną ochroną rosyjskiej floty z bazą w Kaliningradzie. „Nie można się będzie ruszyć po Bałtyku bez zawiadomienia Rosjan. Znów podzielimy Bałtyk na strefy jak w czasach zimnej wojny” – mówi Bo Huldt ze szwedzkiej Akademii Obrony (cytowany przez „Le Monde”). p

Polityka 47.2006 (2581) z dnia 25.11.2006; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 20
Reklama