Archiwum Polityki

Sojusz cywilizacji

Pomysł wyszedł od premiera Hiszpanii José Luisa Zapatero jeszcze w 2004 r., po krwawych zamachach terrorystów w Madrycie. Teraz w Stambule podjęli go liderzy polityczni i religijni goszczeni przez premiera Turcji Recepa Erdogana. Przedstawiono tam raport o możliwościach zażegnania konfliktu Zachodu z światem muzułmańskim. Wśród 20 autorów są m.in. były umiarkowany prezydent Iranu Mohammad Chatami i anglikański arcybiskup i pokojowy noblista Desmond Tutu. Wnioski: najbardziej szkodzi poprawie stosunków Zachód -islamski Wschód konflikt izraelsko-palestyński; nie ma mowy o lepszej przyszłości bez pomocy międzynarodowej w dziedzinach edukacji oraz równania szans życiowych młodzieży, ale sedno konfliktu nie jest religijne, lecz polityczne. A nad tym, co polityczne, można pracować – komentował spotkanie sekretarz generalny ONZ Kofi Annan i zapowiedział, że mianuje przedstawiciela, który z ramienia ONZ zajmie się nową inicjatywą nazwaną „Sojuszem cywilizacji”. Nazwa może kojarzyć się ze słynnym hasłem politologa Samuela Huntingtona o konflikcie cywilizacji i mobilizować antyhuntingtonowskie elity. Jak skutecznie, czas pokaże. Na razie trudno nie zauważyć, że Turcja, kraj goszczący autorów inicjatywy, napotyka coraz większe przeszkody w swych staraniach o członkostwo w Unii. Sz.

Polityka 47.2006 (2581) z dnia 25.11.2006; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 20
Reklama