Ostatnie lata dowiodły, że krytykom sztuk wizualnych bardzo daleko do zgodności wyborów. W zeszłym roku zgłosili 22 kandydatury, w bieżącym – tylko o dwie mniej. Obok weteranów takich jak Paweł Althamer czy Zbigniew Libera na tegorocznej liście znalazło się aż 10 debiutantów, dotychczas nigdy nie wystawianych do paszportowych bojów. Wniosek jest tylko jeden: w obiegu polskiej sztuki współczesnej nadal brakuje zdecydowanych liderów, a młodzież atakuje szeroką ławą i bez kompleksów.
Polityka
47.2006
(2581) z dnia 25.11.2006;
Kultura;
s. 72