Archiwum Polityki

Duńczycy hamletyzują

Dania jest zbyt mała (niespełna 2 proc. unijnego PKB), by jej – wyrażona w referendum – niechęć do euro mogła wpłynąć na losy Europejskiej Unii Walutowej. Nowa europejska waluta jest słaba, słabsza niż się spodziewano, ale to też nie spowodowało realnych, negatywnych skutków dla Unii Europejskiej. Trzy czwarte wymiany handlowej Unii przebiega we własnym gronie członkowskim, kurs zewnętrzny waluty nie ma tu znaczenia, a w eksporcie na zewnątrz – niski kurs nawet pomaga. Toteż skutki duńskiego „nie” są głównie psychologiczne. Duńczycy wpisali się na listę krajów, które do dalszej integracji europejskiej odnoszą się bez entuzjazmu. Ten brak entuzjazmu jest zaraźliwy i musi źle wróżyć zbliżającej się konferencji Piętnastki w Nicei (gdzie ambitne plany zakładały przeprowadzenie reform wewnętrznych Unii jako warunek rozszerzenia), może też niestety mieć wpływ na sam program rozszerzenia Unii na Wschód. Kto ma dziś przywracać entuzjazm w Europie? Same kraje kandydujące ?

Marek Ostrowski

Polityka 41.2000 (2266) z dnia 07.10.2000; Komentarze; s. 13
Reklama