Archiwum Polityki

Skubany uczciwy

Prawie dwuletnia dyskusja o konieczności obniżania podatków od dochodów osobistych zakończy się prawdopodobnie decyzją o ich ponownym podwyższeniu. Rząd, opowiadając się stanowczo przeciwko obniżaniu stawek w 2001 r., proponuje zlikwidować niektóre ulgi. Próbuje to osłodzić obietnicą obniżenia stawek od 2002 r., czyli wtedy, kiedy już nie będzie rządził.

Najmniej kontrowersji budzi uszczelnianie przepisów, czyli np. zlikwidowanie możliwości zmniejszania obciążeń przez ustanawianie prywatnych rent. Renty swoim bliskim i dalekim fundowali chętnie wszyscy podatnicy, bez względu na wysokość zarobków. Wydaje się to zdumiewające nie tylko ze względu na hojność, ale także brak opłacalności w legalizowaniu takiego przedsięwzięcia w przypadku osób, których zarobki nie przekraczały pierwszego przedziału dochodów. Fundator renty mógł sobie bowiem tę sumę odliczyć od dochodu, musiał ją jednak do swojego doliczyć obdarowany, czyli – zapłacić od niej taką samą sumę, jaką zaoszczędził rentodawca.

W minionym roku podatnicy ufundowali rent za ponad 842 mln zł, z tego aż 467,6 mln podatnicy mieszczący się w pierwszym przedziale. Albo więc beneficjenci tego przepisu popełnili nadużycie nie zgłaszając renty w swoim zeznaniu, albo też były to stypendia, od których podatek się fiskusowi nie należy. Trudno przewidzieć, ile zyska budżet na zlikwidowaniu tej możliwości, pamiętać bowiem trzeba, że prawa nabytego odebrać nie można. Jeśli więc ktoś ustanowił rentę lub stypendium na wiele lat, cały czas będzie mógł pomniejszać o nią swój dochód przed opodatkowaniem.

Znikające ulgi

Skasowanie ulgi na odpłatne świadczenia zdrowotne w niepublicznej służbie zdrowia uderzy najbardziej w podatników z pierwszego przedziału, którzy korzystali z niej najchętniej, oszczędzając w 1999 r. dzięki niej 95,4 mln zł. Łącznie fiskus nie dostał 122,6 mln zł – 18,9 mln zaoszczędzili podatnicy z drugiego przedziału, zaś 8,3 mln najzamożniejsi.

W żaden sposób nie można się tu zgodzić z argumentacją Ministerstwa Finansów, że „obecna ulga na leczenie preferuje podatników, którzy leczą się w prywatnych gabinetach”.

Polityka 40.2000 (2265) z dnia 30.09.2000; Gospodarka; s. 70
Reklama