Archiwum Polityki

Stan świata tego lata

Lato tego roku jest wyjątkowo gorące, szalone, groteskowe, pełne sporów o rzeczy ważne i o dyrdymały. Za jednymi i drugimi z trudem nadążały myśli rozpalonej głowy. Dlatego sporządziliśmy pouczający raport o rzeczach śmiesznych i strasznych, które budziły i budzą emocje różnych narodów w te wakacje. Do czytania, zanim jesień nie ostudzi głów.

Lepiej stłucz termometr

Tego lata nie powinniśmy się dziwić, jeśli mózg nam się zsiądzie. Takich upałów w Europie nie było już od dawna, niektórzy mówią nawet, że takich upałów nie było od Wielkiego Wybuchu i brzmi to przekonywająco, jeśli popatrzeć na to, co dzieje się wokół: w Portugalii pożary pochłonęły 54 tys. ha lasów, we Francji, gdzie panują największe upały od 25 lat, w połowie departamentów wprowadzono racjonowanie wody. W Wielkiej Brytanii pociągom nie wolno przekroczyć 30 km/godz., bo tamtejsze tory nadmiernie rozgrzewają się w słońcu. W Szwajcarii topnieją lodowce, w Serbii poziom wody na Dunaju spadł do tego stopnia, że z rzeki wystają niemieckie okręty zatopione podczas II wojny światowej.

Największe jezioro Europy Balaton wysycha, w wielu miejscach brzeg cofnął się o 100–200 m. Przy okazji spiekoty wyszło na jaw, że prywatni właściciele ukradli czternaście hektarów powierzchni jeziora zasypując wodę i powiększając swoje działki wokół brzegu. Jeśli dodać do tego, że austriacki specjalista kardiolog zalecił ludziom powstrzymanie aktywności seksualnej przed zachodem słońca – w przeciwnym wypadku nawet zdrowi ryzykują atakiem serca – i połączyć to z innym faktem, takim mianowicie, że w całej Europie zaczyna brakować młodych kobiet w bikini, które nie zostały jeszcze sfotografowane przez którąś z gazet albo sfilmowane przez którąś stację telewizyjną, to rysuje nam się ponury obraz świata, w którym katusze cierpią wszyscy poza sprzedawcami lodów.

A jeśli tylko tak nam się wydaje? Jeśli złudzenia bierzemy za rzeczywistość? U progu lata prof. Zbigniew Jaworowski przedstawił w „Polityce” (nr 28) raport, z którego wynika, że nic wielkiego w tym roku się nie dzieje – cykle spiekoty i zimna następowały po sobie od czasów niepamiętnych, a nawet były znacznie gwałtowniejsze niż obecnie.

Polityka 34.2003 (2415) z dnia 23.08.2003; Raport; s. 3
Reklama