Energia elektryczna ważna, ale nie najważniejsza.
Gigantyczna awaria sieci energetycznej sparaliżowała życie 50 mln ludzi w USA i Kanadzie. Wyszły na jaw zjawiska, o których na co dzień mało kto myśli. Otóż Stany Zjednoczone, przodujące technicznie w Pierwszym Świecie, mają sieć energetyczną na poziomie Trzeciego Świata. Kraje europejskie są lepiej wyposażone i – zdaniem ekspertów – lepiej współpracują ze sobą w podsyłaniu energii na wypadek przeciążeń niż stany jednego przecież kraju. USA są też nadmiernie energożerne, nikły odsetek ludności świata zużywa tam ponad jedną czwartą światowej produkcji energetycznej.
Polityka
34.2003
(2415) z dnia 23.08.2003;
Komentarze;
s. 16