Dziś drukujemy listy o tematyce historyczno-filmowej. Nasi internauci licznie odezwali się bowiem po lekturze dwóch artykułów – prof. Aleksandra Krawczuka o gladiatorach i filmie „Gladiator” oraz Zdzisława Pietrasika wzorcowym scenariuszu dochodowego filmu polskiego (POLITYKA 33).
Czy powinno nas tak dziwić okrucieństwo antyku i akceptacja lub ignorancja wielkich tamtego okresu wobec walk gladiatorów? Przecież na współczesnej „arenie wydarzeń” można by mnożyć przykłady akceptacji lub bezsilnych starań ogółu i przedstawicieli państw. Czy chociażby zamachy ETA i innych ugrupowań terrorystycznych na świecie nie są przypadkiem wielkim igrzyskiem szaleńców żądnych krwi, w którym czy chcemy, czy nie, uczestniczymy będąc jednocześnie widzem i ofiarą?
Polityka
36.2000
(2261) z dnia 02.09.2000;
Kultura;
s. 50