Archiwum Polityki

„Bogatym biada”

Czy bogaci powinni płacić za to, że mają pieniądze? Czy Rzeczpospolita Polska powinna dosłownie brać legendę o zbójcerzu Janosiku? O tym w dyskusji wywołanej Raportem (POLITYKA 34), jaką prowadzili czytelnicy w Internecie.

W Polsce jeśli komuś przyjdzie do głowy pomysł, to powinien usiąść i poczekać aż mu przejdzie. Często jest mi wstyd za moich rodaków, którzy w swej zawiści nie znają granic. Zgadzam się, że paru bogatych doszło do swoich fortun „grając” nieuczciwie, ale to mały procent z całego grona. Problem jest taki, że Polak zawsze rozdmucha taki nikły procent do ogólnie panującej sytuacji, jeśli tylko pomoże mu to przełknąć swoją biedę i nieudolność. Niższe progi podatkowe muszą zrozumieć, że to bogaci tworzą miejsca pracy, wytwarzają produkty dla nich i należy im się coś za tę pracę, która może nie męczy tak fizycznie jak praca w polu, ale stresy są moim zdaniem bardziej zabójcze. Czasami myślę, że winne jest temu nasze katolickie wychowanie, które wychwala biedę, a piętnuje bogactwo.

Maciek (Abu Naft)

 

Ordynacja podatkowa w połączeniu z ustawą uwłaszczeniową przedstawia sytuację: czy się siedzi, czy się leży, to się należy. (...) Nasze państwo to Robin Hood albo Janosik, który w pijackim amoku zabiera co może i komu może, a rozdaje czego nie zdążył sam roztrwonić. Pozwólcie ludziom pracować. Niech rodzina będzie na swoim przez siebie zarobionym, a nie na tym, co zarobiła inna rodzina, a AWS jej zabrał (...).

Paweł P., Ronin

 

Podatek od zbytku zbyteczny. Nie stać nas jeszcze na to.

Art.–B

 

Ja należę do tej wąskiej grupy dobrze zarabiających, którzy praktycznie już od początku roku podatkowego „wpadają” w najwyższą skalę opodatkowania podatkiem od osób fizycznych. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby płacone przeze mnie daniny były wydatkowane celowo i z sensem.

Polityka 36.2000 (2261) z dnia 02.09.2000; Listy; s. 91
Reklama