Archiwum Polityki

Sierpień bez Jurczyka?

Marian Jurczyk, przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Szczecinie i sygnatariusz jednego z porozumień sierpniowych w 1980 r., nie został zaproszony na uroczyste obchody 20 rocznicy wydarzeń w Szczecinie. Tak zdecydował wielką przewagą głosów Zarząd Regionu NSZZ Solidarność Pomorza Zachodniego, organizator uroczystości. Jurczyka nie zaproszono nie tylko dlatego, że sąd lustracyjny uznał go winnym kłamstwa (zaznaczono, że współpraca została wymuszona poważnymi, zagrażającymi życiu groźbami), ale może przede wszystkim dlatego, że Jurczyk – jak argumentowano – wszedł w koalicję z SLD i został z nadania tego ugrupowania prezydentem Szczecina. Kwalifikacje Jurczyka jako polityka są może mizerne. Nie zmienia to jednak faktu, że w 1980 r. jako jeden z nielicznych miał on odwagę stanąć na czele strajku. Dzisiejsi działacze związkowi w Szczecinie postanowili jednak zaprzeczyć faktom, zmienić historię i wykreślić z niej Jurczyka. Ich decyzja ośmiesza wręcz sierpniowe obchody, ale dość dobrze wpisuje się w ciąg zawłaszczania dziedzictwa przez tych, którzy wprawdzie na tamte dni się spóźnili, ale dziś chcą być jedynymi spadkobiercami chwały.

Polityka 35.2000 (2260) z dnia 26.08.2000; Komentarze; s. 13
Reklama