Archiwum Polityki

Zaklinanie inflacji

Tak wysokiej jak w lipcu (11,6 proc. w skali rocznej) inflacji nie mieliśmy od dwóch lat. Rada Polityki Pieniężnej, odpowiedzialna za utrzymywanie inflacji w ryzach, mogłaby zbiorowo podać się do dymisji. Niestety, nic to nie pomoże. Faktycznym winowajcą wzrostu cen – prócz producentów ropy i niesprzyjającej rolnikom pogody – jest bowiem rząd z jego nie dość twardą kontrolą nad finansami państwa, tolerowaniem monopoli i uleganiem presji rolniczego lobby. To nie polityka monetarna, lecz polityka po prostu, zaważyła na poziomie inflacji. Teraz minister gospodarki i minister finansów mają tydzień na przekonanie 10 członków RPP, iż walkę ze wzrostem cen traktują poważnie i – tym razem – nie skończy się tylko na deklaracjach. Jeśli jednak okażą się mało wiarygodni, to zdesperowana Rada Polityki Pieniężnej znowu posłuży się jedynym narzędziem, jakie ma realnie do dyspozycji – znacznie podniesie stopy procentowe. Ponieważ jednak podaż pieniądza i tak utrzymywana jest w ryzach, a popyt na kredyty rośnie wolniej niż przed rokiem, to podniesienie stóp nie przyniesie większej gospodarczej korzyści. Kłopoty pozostaną, ale nikt nie będzie mógł przynajmniej oskarżać Rady o bezczynność.

Paweł Tarnowski

Polityka 35.2000 (2260) z dnia 26.08.2000; Komentarze; s. 13
Reklama