Wprawdzie Francuzi to zarozumialcy i megalomani, zwłaszcza w dziedzinie erotyki i kultury, ale sformułowanie La grande cuisine française – wielka kuchnia francuska – jest całkowicie uprawnione. Mogą się o tym przekonać wszyscy posiadacze zasobnych portfeli także i w Warszawie.
Lautrec *****
Patron nowej francuskiej restauracji w Warszawie zapewne nie byłby zadowolony. Jest tu bowiem – jak na jego gust – zbyt elegancko. Henri de Toulouse-Lautrec przez całe swe wprawdzie krótkie lecz burzliwe życie przejawiał inklinacje do przebywania w spelunkach, wśród dziwek, pijaków i lumpów paryskich. Jego najsłynniejsze i najlepsze obrazy prezentują właśnie takich bywalców kawiarń i burdeli Montmartre’u. Nie było chyba knajpy, w której Lautrec nie byłby winien właścicielowi paru franków za wypity absynt bądź potłuczone szkło.
Polityka
45.2000
(2270) z dnia 04.11.2000;
Społeczeństwo;
s. 90