Na Mazurach, chcąc ochronić krajobraz, wojewoda wprowadził prawo miejscowe – nie wolno budować bliżej niż w odległości stu metrów od linii brzegowej jezior. Jednak w gminie Pasym dom wyrósł nad samym brzegiem Jeziora Giławskiego. Jeszcze bliżej wody stanęła sławojka. Całość należy do byłego wicewojewody ostrołęckiego, a obecnie tamtejszego starosty Stanisława Kubła.
Nie ma tutaj terenów rekreacyjnych, nie ma skupisk domków letniskowych. Woda, las, cisza. Kto z miastowych chciał tu wypoczywać, kupował stare siedlisko po emigrujących do Niemiec Mazurach. – Dostosowaliśmy się do obowiązującego porządku, nikt nie zrobił przyrodzie świństwa – mówi Barbara Wroczyńska, która przybyła tu pierwsza na początku lat osiemdziesiątych, a teraz, jako emerytka, mieszka już na stałe.
W 1996 r. jezioro na 15 lat wydzierżawił od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa Stanisław Kubeł, ówczesny wicewojewoda ostrołęcki.
Polityka
44.2000
(2269) z dnia 28.10.2000;
Społeczeństwo;
s. 93