W nocy z 20 na 21 października Gołota ma się zmierzyć z Tysonem. Prawa do telewizyjnej relacji z tego pojedynku posiadała do niedawna poznańska firma Banc-Boks Promotion, należąca do Zbigniewa B., zwanego Orzechem. To ciekawa postać. Właśnie odpowiada przed sądem w sprawie o dwa morderstwa.
Nie wiemy, czy Zbigniew B. jest – jak chce prokuratura – groźnym gangsterem. Nie wiemy, czy Zbigniew B. jest – jak sam o sobie mówi – czystym biznesmenem, ofiarą bezzasadnych podejrzeń organów ścigania. Ten problem rozstrzygnie poznański sąd, jeżeli uda mu się sprawę doprowadzić do końca. Jedno jest pewne: casus Orzecha dowodzi, że granica między światem uczciwości a krainą bezprawia rozmyła się.
Zbigniew B. – 46 lat, wykształcenie zasadnicze zawodowe, średniego wzrostu, blondyn zaczesany do tyłu, zadbana sylwetka, nie pali, co rano ćwiczy jogging.
Polityka
43.2000
(2268) z dnia 21.10.2000;
Kraj;
s. 33