Specjalistyczny sprzęt, a czasem odrobina wyobraźni sprawiają, że kolejne dyscypliny sportowe stają się dostępne dla niepełnosprawnych. Coraz mniej jest też ludzi, którzy w wyścigach, grach i potyczkach toczonych na wózkach inwalidzkich widzą niepotrzebne negliżowanie kalectwa. W rozgrywanych od 18 października igrzyskach paraolimpijskich w Sydney wystartuje około 4 tys. zawodników ze 127 krajów. Tylko o połowę mniej niż zdrowych olimpijczyków, którzy niedawno zmagali się w Australii.
– Najfantastyczniejsze w nurkowaniu jest to, że wszyscy zapominamy o tym, że nie ruszam nogami. Gdy schodzę z wózka do wody i dostaję się na ponton, żeby założyć sprzęt, jestem po prostu w grupie nurków – opowiada 25-letni Maciej z Katowic, jeden z pierwszych niepełnosprawnych nurków w Polsce, który zdobył uprawnienia Stowarzyszenia Instruktorów Nurkowania (PADI) oraz Stowarzyszenia Nurków Niepełnosprawnych (HSA) w Stanach Zjednoczonych.
Polityka
43.2000
(2268) z dnia 21.10.2000;
Społeczeństwo;
s. 89