Janusz Cliff Pineiro-Iwanowski powrócił, tym razem w dokumentach z szafy płka Lesiaka. Od kilku lat Pineiro – świadek w aferze FOZZ i bohater telewizyjnego reportażu „Dramat w trzech aktach”, w którym oskarżał polityków Porozumienia Centrum o to, że korzystali z pieniędzy należących do FOZZ – znów próbuje uwolnić się od złej legendy. Zajął się prywatnym biznesem. Jest właścicielem i prezesem spółki z o.o. Jawa, która poza działalnością wydawniczą (powieści sensacyjne) specjalizuje się w reklamach, a od niedawna także w produkcji filmowej. Był współproducentem filmu „Jak to się robi”, opartego na powieści Katarzyny Grocholi. Aktualnie produkuje film Stanisława Tyma „Ryś” (kontynuacja słynnego „Misia”).
W dokumentach z szafy Lesiaka Pineiro występuje jako obywatel kubański, chociaż od dziecka jest obywatelem polskim. Jego matka była kubańską tancerką. Wyszła za mąż za polskiego inżyniera, z którym rozwiodła się krótko po narodzinach Janusza. Przyjechała z dzieckiem do Polski, tu poznała słynnego aktora Krzysztofa Kowalewskiego, który pojął ją za żonę. To małżeństwo też trwało krótko. Po wyjeździe matki z Polski Janusz Pineiro-Iwanowski został pasierbem Kowalewskiego, wychowywał się w jego domu.
Na początku lat 90. był młodym biznesmenem sympatyzującym z PC. Jego wspólnikiem w interesach był wtedy ppłk WSI (w stanie spoczynku) Jerzy Klemba. Uznano, iż Pineiro był narzędziem wykorzystywanym przez WSI do politycznych intryg. Wyszedł z tej awantury mocno poraniony. W Polsce groziło mu aresztowanie, uciekł do Wenezueli, tam spędził kilka lat. Prokuratura rozesłała za nim list gończy. Oskarżono go o wyłudzenie z Impexmetalu czeku o wartości 12 mld st. zł i 8 mld st. zł kredytu z lubelskiego banku.