Ostatni raz tak słaby dolar wobec złotówki był 10 lat temu. Napływ ogromnych pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej, rosnące inwestycje zagraniczne, dobre oceny polskiej gospodarki, atrakcyjność państwowych obligacji i góra pieniędzy, jakie rodacy pracujący za granicą przysyłają do Polski, zrobiły swoje. Na Wisłą prawie nikt już nie pożąda banknotów z portretem Waszyngtona. Nasze oszczędności w złotówkach rosną znacznie szybciej niż w dewizach. Już widać, że Polacy mniej gorliwie niż jeszcze kilka lat temu wyjeżdżają do USA w poszukiwaniu pracy.
Polityka
49.2006
(2583) z dnia 09.12.2006;
Ludzie i wydarzenia;
s. 16