Każdy z nich ma po 29 lat. Różnią się, choć wszyscy postawili w życiu na siatkówkę. Mózg drużyny to Paweł Zagumny. Rozgrywa na boisku. Piotr Gruszka jest oficjalnym kapitanem. Nieformalnie szefuje raczej Sebastian Świderski, naturalny talent w zagrzewaniu do walki i przywoływaniu do porządku.
Czy tak dalej być może? Oczywiście może. Ale Jarosław Kaczyński zapewne wie, że droga, którą idzie, daleko go już nie zaprowadzi. Dlatego zapowiada zmiany. Co teraz może zmienić?
Zanosi się na megazakup na rynku mediów. Niemiecki koncern Axel Springer parafował wstępną umowę nabycia 25,1 proc. akcji Polsatu. A wiele wskazuje na to, że to nie koniec planów inwestycyjnych tego koncernu w Polsce.
Już po raz czwarty, wspólnie z instytutem badawczym GfK Polonia, przygotowaliśmy przedświąteczny ranking hipermarketów. Nasi ankieterzy ruszyli do sklepów największych sieci, sprawdzając poziom cen i jakość obsługi. Wprowadziliśmy też nową ligę – ranking dyskontów, sprawdzając, czy sieci Biedronka, Lidl, Leader Price i Plus są rzeczywiście najtańsze, jak się powszechnie sądzi? W tegorocznym rankingu niespodzianka goni niespodziankę.
Pytani o klucz do kolejnych sukcesów Hanny Gronkiewicz-Waltz, jej przyjaciele mówią jednym głosem: doskonały dobór współpracowników, a nawet wrogów. I jeszcze: ma jakąś ptasią zdolność wyczuwania właściwego wiatru i łapania go w skrzydła.
Każdego tygodnia kilku młodych Polaków wiesza się, truje, podcina sobie żyły. O samobójstwie myśli w jakiejś fazie życia co trzecie dziecko – ustalono w Łodzi. Od 1991 r. liczba zamachów samobójczych zaczęła niebezpiecznie rosnąć, zwiastując nadejście tragicznej fali. I to się stało.
W telewizji, radiu, szkołach, w gabinetach lekarskich będą promowane naturalne metody antykoncepcji. Minister zdrowia zapowiada też wielką promocję tzw. kalendarzyków małżeńskich.
Są młodzi, czasem bardzo młodzi, a już zajmują ministerialne stanowiska. Bywa, że to ich pierwsza prawdziwa praca. Jeśli tak się zaczyna, to co dalej?
Wbrew temu, co napisali Mariusz Janicki i Wiesław Władyka („Czas na V RP”, POLITYKA 46), Polska nie potrzebuje wprowadzenia V Rzeczpospolitej. Żyjemy w III RP i nie zanosi się, żeby ten stan uległ zmianie.
Chińskie buty, tekstylia, artykuły papiernicze, zapalniczki od lat zalewają polski rynek. Z impetem wjechały do nas chińskie skutery. Wdarły się chińskie truskawki i czosnek. Oraz granit. Nawet zakopiańskie kierpce i góralskie figurki czasami powstają w Chinach.
Andrzej Czernecki, syn profesora filozofii, sam niespełniony fizyk jądrowy, zasypuje zagraniczne rynki narzędziami do pobierania krwi. A wartość jego firmy w ciągu jednego dnia wzrosła do ponad miliarda.
Za kilka miesięcy firma Lego skończy 75 lat. Najsłynniejsze klocki świata wciąż są jednym z najpopularniejszych prezentów gwiazdkowych. Ale ich duński producent musi stawić czoło inwazji elektronicznych cudeniek i Internetu, które zmieniły gust dzieci.
Rozwój Unii Europejskiej porównywano z jazdą na rowerze: trzeba jechać, żeby się nie przewrócić. Dzisiaj, po wielkim etapie, największym rozszerzeniu Unii w historii, nikt naprawdę nie chce dalszego ruchu. Ani poszerzenia, ani pogłębienia.
Zobaczyłem tę tarczę na własne oczy. A właściwie jej kawałek w bazie na Alasce. W Polsce miałaby powstać podobna.
Jak to możliwe, że prymus Europy Środkowej, kraj pragmatycznej prawicy i niekomunistycznej lewicy, kwitnące gospodarczo Czechy przez pół roku od wyborów nie mają stabilnego rządu? Ani nawet widoków na szybkie wyjaśnienie: kto i jak długo będzie tam właściwie rządził?
Po stu latach Azerbejdżan dostał od losu drugą szansę: znów płynie stąd wielka ropa. Ale są też gorsze wiadomości.
Wywołuje odczucia podobne do tych, jakie przynosi lektura powieści szkatułkowych i onirycznych, począwszy od „Rękopisu znalezionego w Saragossie”, poprzez dzieła Hessego po np. „Budowniczego ruin” Rosendorfera.
40 lat temu na Broadwayu odbyła się premiera musicalu „Kabaret”, który do masowej widowni trafił sześć lat później dzięki jego ekranizacji z Lizą Minnelli w roli głównej. Ostatnio „Kabaret” wrócił na scenę – tym razem w Londynie. Od poprzedniej wersji znacznie się różni.
Dla wielu młodych ludzi na całym świecie historia ma głównie postać... gier komputerowych. To one kształtują wiedzę i wyobraźnię. Na dobre i na złe.
Rozmowa z braćmi Olegiem i Władimirem Presniakowami, rosyjskimi dramaturgami, wystawianymi od Moskwy przez Londyn i Warszawę po Nowy Jork ponoć częściej niż Czechow
Jak przygotowywano stan wojenny, wprowadzony 13 grudnia 1981 r.? Prof. Andrzej Paczkowski, historyk, autor książki „Wojna polsko-jaruzelska”, która właśnie ma się ukazać, ustalił wiele interesujących szczegółów.
Po raz czterdziesty piąty „Polityka” przyznała nagrody w dziedzinie najnowszej historii Polski.
Reumatyzm – choroba, która wielu kojarzy się z jesienią życia, może zacząć się w wieku 30 lub 40 lat. Dlatego trzeba ją od początku leczyć, by nie dopuścić do inwalidztwa.
W sieci rozwija się życie kulturalne, biznes obraca coraz większymi pieniędzmi, kwitną cybermiłości. Również w nieco opóźnionej Polsce do głosu dochodzi pokolenie, dla którego świat Internetu jest równie naturalny jak dla ich rodziców radio i telewizja. Niełatwo się z takimi dogadać.
Do szkół ruszyły trójki – przedstawiciele kuratorium, samorządu i policji – szukać sposobów na poskromienie agresji uczniów. Ale to nie agresja uczniów jest źródłem problemów. Ona jest skutkiem. A podstawową przyczyną – brak umiejętności zachowania się w grupie. Tego jednak żaden urzędnik ani funkcjonariusz nie nauczy.
Czasem w człowieku zdarzają się cuda. Iluminacja, nawrócenie, nie wiadomo, jak to nazwać. Życie, które było złe, nawet zbrodnicze, nagle się odwraca. Jakby od jakiegoś widoku, zdania, pozornie banalnego zdarzenia zmieniła się cała chemia mózgu.
Od niepamiętnych czasów bywalcy nie nabiegali się tak jak w miniony weekend. Chcąc być wszędzie tam, gdzie należało się pokazać, trzeba było się dwoić i troić, podróżując między Łodzią, Warszawą i Gdańskiem. Nasz bywalec wszędzie był, dziczyznę i sushi jadł, wino marki Jankowski pił, a oto, co zobaczył.
Biuro Reklamy POLITYKI po raz trzeci okazało się najlepsze wśród biur reklam w polskich mediach!
Jedni mówią, że to gazy z bagna budzą te omamy, inni, że pakt z diabłem zawarty w tutejszym pałacu. Żeby z Gostkowa odpędzić zło, wieś stawia krzyż.