Archiwum Polityki

Tłok w salonach

Od niepamiętnych czasów bywalcy nie nabiegali się tak jak w miniony weekend. Chcąc być wszędzie tam, gdzie należało się pokazać, trzeba było się dwoić i troić, podróżując między Łodzią, Warszawą i Gdańskiem. Nasz bywalec wszędzie był, dziczyznę i sushi jadł, wino marki Jankowski pił, a oto, co zobaczył.

W sobotę w stolicy wręczano Europejskie Nagrody Filmowe. Hala targowa EXPO XXI na Woli wielkości boiska piłkarskiego została przemieniona w przytulne pomieszczenie (zasługa scenografa Allana Starskiego), w którym spotkało się wytworne europejskie towarzystwo filmowe. Przybyli m.in. Roman Polański, który odebrał nagrodę za całokształt twórczości, Hiszpan Pedro Almodovar ze swą aktorką Penelope Cruz, brytyjski reżyser Ken Loach oraz aktorki Kieślowskiego Irene Jacob i Julie Delpy. Krajową czołówkę filmową reprezentowali Andrzej Wajda, Jerzy Skolimowski, Agnieszka Holland, pracujący ostatnio głównie w Stanach operator Paweł Edelman oraz państwo Morgensternowie, najsympatyczniejsze małżeństwo w krajowej branży kinematograficznej.

Mistrzami ceremonii byli Maciej Stuhr, który w roli wodzireja sprawdza się nie gorzej niż jego sławny ojciec, i Sophie Marceau, była żona Andrzeja Żuławskiego, zwana przez krajowych znajomych Zośką. Zośka od czasu do czasu mówiła po polsku, co publiczności szalenie się podobało. Jest bowiem wiadomo, Polacy zawsze wpadają w zachwyt, gdy cudzoziemiec próbuje przemówić w ich trudnym języku.

Anty-Oscary

Wszyscy ostentacyjnie podkreślali, iż nie jest to w żadnym wypadku gala w stylu hollywoodzkim i nie żadne europejskie Oscary, tylko wręcz przeciwnie, Anty-Oscary. Goście siedzieli w skupieniu przy stołach przykrytych śnieżnobiałymi obrusami. Impreza miała epicki, spokojny charakter, nikt tu nikogo nie popędzał i nie przerywał w połowie wystąpienia. Przewodniczący Europejskiej Akademii Filmowej Wim Wenders wygłosił niemal wykład o kinie europejskim, którego zebrani wysłuchali z należytą uwagą. I tylko ten przykład wystarczyłby na udowodnienie twierdzenia, że Europejskie Nagrody Filmowe z Oscarami w żadnym wypadku konkurować nie zamierzają.

Polityka 49.2006 (2583) z dnia 09.12.2006; Społeczeństwo; s. 98
Reklama