Krystyna Janda skończyła 70 lat. Z tej okazji napisała, wyreżyserowała i odegrała kolejny mistrzowski monodram w swojej karierze.
To mógłby być bardzo aktualny spektakl – o dziedziczonych przywilejach, które trzeba z żalem pożegnać, o życiu na cudzy koszt i dobrobycie na kredyt, który wreszcie trzeba zacząć spłacać.
Uderzenie w tzw. celebrytów, zwłaszcza niechętnych władzom, to insza inszość i stanowi łakomy kąsek dla propagandy. PiS niewątpliwie skorzystał z okazji, aby upiec własną pieczeń.
W nocy zmarł Piotr Machalica, ceniony i lubiany aktor, wykonawca piosenek Wojciecha Młynarskiego, Agnieszki Osieckiej czy Jonasza Kofty. Miał 65 lat.
Choć „Wspólnota mieszkaniowa” powstała w Czechach, po niewielkich – i niepotrzebnie stawiających kropkę nad i – zmianach dobrze wpisuje się w naszą rzeczywistość.
Palcem po Biskupinie, tańce w kuchni, pociągiem przez Norwegię, miniseriale z samoizolacji, spektakle z internetu i seriale ze streamingu – zapraszamy.
Gdański spektakl jest grany galopem, aktorzy pędzą przez fabułę, nie zwalniając choćby po to, by przyjrzeć się wypowiadanym kwestiom czy dać czas widzom, żeby zastanowili się, co i po co właściwie oglądają.
Mimo zastrzeżeń na pewno warto było tę operę przypomnieć – muzyka ma w sobie wiele uroku.
Festiwal Sundance nagrodził Krystynę Jandę za odważną kreację w dramacie „Słodki koniec dnia” Jacka Borcucha. To gorzki portret rozpadającej się rodziny i zagrożeń współczesnej demokracji.
Każdego dnia powtarzam sobie, co musi się jeszcze stać, żeby ludzie się obudzili – mówi Krystyna Janda.