Gdański spektakl jest grany galopem, aktorzy pędzą przez fabułę, nie zwalniając choćby po to, by przyjrzeć się wypowiadanym kwestiom czy dać czas widzom, żeby zastanowili się, co i po co właściwie oglądają.
Krystyna Janda przed premierą, jakby uprzedzając przyszłe zarzuty, tłumaczyła, że jest „reżyserem użytkowym”, który robi, co trzeba, nie pretendując do miana artysty z wizją. I faktycznie, w pokazywanym w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim w wakacje „Jak wam się podoba” wizji artystycznej nie ma. Nie ma też właściwie inscenizacji, jeśli nie liczyć aranżacji wejść (górą) i zejść (dołem, z boku) kolejnych grup bohaterów oraz zmian kolorów kwiatków wyświetlanych na pochyłej podłodze z pleksi.
William Shakespeare, Jak wam się podoba, reż. Krystyna Janda, Teatr Wybrzeże gościnnie w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim
Polityka
29.2019
(3219) z dnia 16.07.2019;
Afisz. Premiery;
s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Cenny czas"