Archiwum Polityki

Dziewiątka, czyli dziesięć pięknych piosenek na drugiej płycie artysty

Damien Rice jest Irlandczykiem i właśnie wydał swoją drugą (pierwsza w 2003) płytę, zatytułowaną „9”. Rice napisał muzykę, słowa, gra na klawiszach i gitarze i śpiewa. No, powiedzmy, że w śpiewaniu chwilami pomaga mu irlandzka wokalistka Lisa Hannigan. Specjaliści próbują upchnąć muzykę Rice‘a do worka o nazwie folk, a ambitniejsi do mniejszego, oznaczonego alternative folk. Worki workami, a na płycie znajdujemy po prostu dziesięć pięknych, lirycznych i melodyjnych piosenek, głównie o miłości. A obok gitar grają nam jeszcze „skrzypce lipowe” oraz śpiewają „jarzębinowe drzewa, liście, kwiaty wszystkie...”.

Mam nadzieję, że miłośnicy Marka Grechuty wybaczą mi ten cytat, ale w muzyce Rice‘a sporo jest panamarkowej poezji i nastroju. Dałbym piatkę, ale poprzednia, jeszcze piękniejsza płyta Rice‘a była na piątkę, więc dzisiaj cztery z plusem. Ale na przykład taki kawałek jak „Elephant” to na pewno szóstka...

Damien Rice, 9, 14th Floor, 2006

Polityka 49.2006 (2583) z dnia 09.12.2006; Kultura; s. 71
Reklama