Gazeta Wyborcza” narzeka, że szefowa MSZ Anna Fotyga sieje w polskiej dyplomacji zamęt – bez powodu wstrzymuje niektóre ważne zagraniczne misje swoich zastępców, odwołuje nagle spotkanie wysokich urzędników sześciu dużych krajów Unii, gdy niektórzy goście są już w Warszawie, nie radzi sobie z obsadzaniem ambasadorskich wakatów oraz w ogóle jest nieufna i mało kontaktowa.
Jak łatwo się zorientować, atak jest tendencyjny, bo aby uczciwie atakować, trzeba znać złożony kontekst sytuacyjny oraz towarzyszące temu kontekstowi niuanse, jednym słowem, trzeba wiedzieć, o co w ogóle w naszej polityce zagranicznej chodzi.
Polityka
49.2006
(2583) z dnia 09.12.2006;
Fusy plusy i minusy;
s. 101