Jacek Żakowski postanowił przetestować wierność swych fanów i wystawił ich na podwójnie ciężką próbę. Opublikować książkę, będącą zestawem przeprowadzonych wcześniej i opublikowanych już wywiadów, to spore ryzyko. A dać całości czarną okładkę z inspirującym tytułem „Koniec” to już tupet.
Żakowski podjął podwójne ryzyko, ale ma spore szanse, by wyjść z opresji. Książkę czyta się bowiem bardzo dobrze, co stwierdziłem, przyznaję, ze zdziwieniem, ponieważ takich składanek nie lubię. To nie lektura lekka i łatwa, i jest ona raczej wymagająca niż przyjemna, ale to w istocie intelektualna jazda obowiązkowa dla wszystkich, którzy na świat i Polskę chcą spojrzeć z perspektywy innej niż ta, którą oferuje nam nasz grajdołek.
Lista osób, które przepytał Żakowski, jest – trzeba mu to oddać – imponująca.
Polityka
51.2006
(2585) z dnia 23.12.2006;
Społeczeństwo;
s. 140