Terroryści, atakując misję ONZ w Iraku, ujawnili, czego się boją.
Czy w Iraku będzie tak jak w Izraelu i w Palestynie? Krwawy zamach na misję Organizacji Narodów Zjednoczonych w Bagdadzie i śmierć zasłużonego, autentycznego budowniczego pokoju (w Bośni, potem w Timorze Wschodnim), brazylijskiego dyplomaty Sergio Vieira de Mello, zbiegł się z krwawym zamachem w Jerozolimie. W sumie 50 osób zostało zabitych, a ponad 180 rannych. To ponure ostrzeżenie dla polskich żołnierzy w Iraku, na których ofiarę polska opinia publiczna nie jest przygotowana.
Polityka
35.2003
(2416) z dnia 30.08.2003;
Komentarze;
s. 18