Archiwum Polityki

Cztery pudła Kownackiego

Cztery publiczne grube potknięcia na osiem dni to wynik trudny do pobicia. Uzyskał go Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. 10 października minister Kownacki wydaje oświadczenie: „W związku z wyjazdem zagranicznym premiera, o którym Kancelaria Prezydenta RP nie była poinformowana, w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów zostanie zaproponowany nowy termin Rady Gabinetowej”. Kancelaria Premiera prostuje: „26 września w piśmie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które trafiło m.in. do szefa Kancelarii Prezydenta Piotra Kownackiego oraz ministra Mariusza Handzlika, znalazła się informacja o planowanej w dniach 22–25 października wizycie prezesa Rady Ministrów w Chinach”. 12 października „Pan prezydent zadzwonił do pana premiera, aby panowie się spotkali?” – pytała Monika Olejnik. „Tak” – odpowiedział minister Kownacki. Na drugi dzień przeprasza: „Chcę przeprosić pana ministra Arabskiego. Powiedziałem, że już prezydent zadzwonił do premiera, zapraszając go na spotkanie. Okazało się, że prezydentowi nie udało się dodzwonić. Zatem powiedziałem nieprawdę”. 16 października: „Przepustki, które czekały na nas, zostały w czasie, kiedy jechaliśmy z lotniska – na żądanie naszego premiera – wstrzymane. Kolejne zostały wydane, tym razem pan minister Sikorski je zablokował” – skarżył się minister Kownacki. „Dodatkowych przepustek nie było. Nigdy nie rozważano zwiększenia liczby przepustek do Rady UE, aby umożliwić wejście do budynku współpracownikom prezydenta” – oświadczyła rzeczniczka Javiera Solany Cristina Gallach. 18 października: „Doszło do rzeczywiście niezbyt przyjemnej rozmowy po tym, jak na pytanie dotyczące Lecha Wałęsy pan prezydent powiedział, że wcześniej wielokrotnie i on, i jego brat byli obrażani przez Lecha Wałęsę i zapytał, czy można ich obrażać.

Polityka 44.2008 (2678) z dnia 01.11.2008; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama