Krótkometrażowe filmy nie trafiają na ogół do dystrybucji kinowej, chlubne wyjątki jednak się zdarzają, czego dowodem niezwykły siedmiominutowy eksperyment 30-letniego absolwenta warszawskiej ASP Pawła Borowskiego, pokazywany jako dodatek w sieci Silver Screen. Etiuda pod prowokującym tytułem „Kocham cię” skrywa naiwną, romantyczną historię opowiedzianą subtelnym, ciepłym kobiecym głosem narratorki zza kadru. Na ekranie widzimy tymczasem nagą gumową lalkę z sex shopu w roli troskliwej gospodyni domowej, krzątającej się samotnie po pokoju, robiącej zakupy i przygotowującej uroczystą kolację dla nieobecnego mężczyzny, by uczcić czwartą rocznicę ich ślubu. Miłosne wyznanie zakochanej oddanej kobiety zestawione z obrazem uczłowieczonego erotycznego instrumentu do samozaspokajania może nie jest najsubtelniejszym chwytem, ale w filmie Borowskiego sprawdza się doskonale, wywołując niemały wstrząs. Ta przypowieść o rozpaczliwej samotności w czasach seksualnego wyzwolenia mówi więcej o nastrojach i obyczajach współczesności niż niejedna fabuła. Warto dodać, że „Kocham cię” powstało za jedyne 5 tys. zł, a poprzedni film Borowskiego animacja „Love game station” otrzymał kilka nagród na międzynarodowych festiwalach, co dobrze rokuje również i temu przedsięwzięciu.
(JAW)
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe