NASA umieszcza na orbicie ostatnie ze swoich wielkich obserwatoriów kosmicznych. Po teleskopie optycznym Hubble’a oraz obserwatoriach promieniowania gamma (Compton) i rentgenowskiego (Chandra) przyszła pora na obserwatorium podczerwieni.
Wielu osobom astronomia nieodłącznie kojarzy się z teleskopem – długą rurą, której jeden koniec skierowany jest w niebo, a przy drugim tkwi oko okutanego w swetry i szaliki obserwatora. Rzeczywiście, teleskopy optyczne są nadal podstawowymi narzędziami badawczymi, choć dziś ich kształty zupełnie nie przypominają klasycznych lunet, a zamiast zmysłu wzroku wykorzystuje się o wiele czulsze i dokładniejsze detektory elektroniczne. Sam astronom nie musi już ślęczeć przy teleskopie, może korzystać z niego nawet z innego kontynentu za pośrednictwem Internetu.
Polityka
32.2003
(2413) z dnia 09.08.2003;
Nauka;
s. 66