Społeczeństwo już wybrało, teraz politycy muszą wykazać, że są Europejczykami
Pewnie jednak trzeba było przeżyć siedemnastoprocentowy horror pierwszego dnia referendum, trzeba się było w duchu pożegnać z Europą, trzeba było na chwilę stracić wiarę i nadzieję, żeby naprawdę odczuć glorię gorącego niedzielnego wieczoru, a zwłaszcza poniedziałkowego poranka, kiedy już chyba ponad wszelką wątpliwość wstawaliśmy w Europie.
Tak, jesteśmy Europejczykami! I to nie dlatego, że Sobieski zwyciężył pod Wiedniem, nie dlatego, że granicę Europy ktoś kiedyś wykreślił na Uralu.
Polityka
24.2003
(2405) z dnia 14.06.2003;
Komentarze;
s. 16