Wiceminister spraw wewnętrznych Leszek Ciećwierz już się cieszy: – Nareszcie wiem z jakich pieniędzy CEPiK będzie budowany. – Dane o pojazdach i kierowcach nie będą się już walać w setkach wojewódzkich i powiatowych rejestrów. Wreszcie będzie można robić ich rzetelne analizy – podkreśla Maciej Wroński, zajmujący się w Ministerstwie Infrastruktury prawną stroną bezpieczeństwa ruchu drogowego. – Z CEPiK sobie poradzimy, tak jak z systemem Kierowca, obsługującym wydawanie praw jazdy – zapewnia Małgorzata Kaniewska, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szefów Wydziałów Komunikacji, zarazem dyrektor takiego wydziału w starostwie powiatowym (ziemskim) w Poznaniu.
Totalna ewidencja
CEPiK to wielki informatyczny system, w którym będą gromadzone dane o pojazdach i ich właścicielach oraz o kierowcach. Będzie tam zapisywana historia każdego pojazdu od momentu wyprodukowania w Polsce, czy sprowadzenia na polski obszar celny, do czasu jego złomowania. Znajdą się tam informacje o wydanych książkach pojazdu, dowodach i tablicach rejestracyjnych, znakach identyfikacyjnych itd. Będzie prowadzony rejestr badań technicznych i ewidencja obowiązkowego ubezpieczenia OC. Odnotowywane będą kradzieże pojazdów, utrata ich dokumentów i zmiany numerów identyfikacyjnych.
W CEPiK będzie także rejestrowana historia każdego kierowcy od momentu stawienia się na egzamin na prawo jazdy (nawet liczba prób jego zdania). Znajdą się tam informacje o nabyciu uprawnień i ich cofnięciu, o zakazie prowadzenia pojazdów i wydanych kierowcom dokumentach. W CEPiK będą też rejestry stacji kontroli pojazdów i uprawnionych diagnostów, ośrodków szkolenia kierowców i instruktorów nauki jazdy, koncesjonowanych sprzedawców i importerów samochodów oraz złomowisk pojazdów.