Polscy politycy zarzucają sobie nawzajem, a nawet Janowi Pawłowi II, nieznajomość Traktatu Akcesyjnego określającego warunki naszego przystąpienia do Unii Europejskiej. Prezydent Aleksander Kwaśniewski wie jednak o jednej osobie, która przeczytała ten dokument, liczący kilka tysięcy stron, od początku do końca: – To pani Marta z naszego przedstawicielstwa przy Unii w Brukseli. Czytała wielokrotnie. Powinna mieć swoje miejsce w historii – powiedział prezydent „Polityce.
Polityka
22.2003
(2403) z dnia 31.05.2003;
Ludzie i wydarzenia;
s. 13