:-,
Pod mało zachęcającym i banalnym tytułem „Sztuka współczesna dla wszystkich dzieci” otwarto w stołecznej Zachęcie wystawę, którą polecam wszystkim nieletnim i ich rodzicom. Już na schodach wejściowych wita przybywających imponująca zjeżdżalnia, ale to nie żadne dzieło bardzo nowoczesnego twórcy, lecz rodzaj zachęty, by bez obaw przekroczyć progi galerii. Pomysłodawcy przedsięwzięcia na szczęście nie ulegli pokusie infantylizacji i nie zawiesili wystawowych sal sztuką łatwą, lekką i przyjemną.
Polityka
22.2003
(2403) z dnia 31.05.2003;
Kultura;
s. 53