Archiwum Polityki

Zjeżdżalnią do Zachęty

:-,

Pod mało zachęcającym i banalnym tytułem „Sztuka współczesna dla wszystkich dzieci” otwarto w stołecznej Zachęcie wystawę, którą polecam wszystkim nieletnim i ich rodzicom. Już na schodach wejściowych wita przybywających imponująca zjeżdżalnia, ale to nie żadne dzieło bardzo nowoczesnego twórcy, lecz rodzaj zachęty, by bez obaw przekroczyć progi galerii. Pomysłodawcy przedsięwzięcia na szczęście nie ulegli pokusie infantylizacji i nie zawiesili wystawowych sal sztuką łatwą, lekką i przyjemną. Wręcz przeciwnie. Do współpracy zaproszono twórców wybitnych i znanych z dość wyrafinowanych sposobów uprawiania sztuki, m.in. Pawła Althamera, Cezarego Bodzianowskiego, Dominika Lejmana. Wykonali oni prace z myślą o dzieciach, ale nie dziecinne. Jestem przekonany, że z ich odszyfrowaniem może mieć kłopot wielu dorosłych, ale przecież wiadomo, że nieskalana regułami dziecięca wyobraźnia jest w stanie pojąć znacznie więcej niż zrutynizowany umysł dorosłego. Są więc realizacje zapraszające do kreacji i takie, które stanowią świetny pretekst do rodzinnych debat na temat sztuki, jej funkcji i posłannictwa. Jedne bawią, inne uczą, jak bardzo zróżnicowany może być świat sztuki i jak różnymi środkami wyrazu potrafi się posługiwać. Uprzedzam jednak rodziców, że wystawa stanowić może dla nich nie lada wyzwanie. Na przykład, gdy będą musieli odpowiedzieć dziecku na pytanie: dlaczego ta sala jest pomalowana na jeden kolor i nic więcej w niej nie ma?

P.Sa.

:-) świetne
:-, dobre
:-' średnie
:-( złe
Polityka 22.2003 (2403) z dnia 31.05.2003; Kultura; s. 53
Reklama