Stanisław Michalkiewicz w „Najwyższym Czasie” o władzy z boskiego nadania: „Dlatego też, jeśli władza rzeczywiście pochodzi od Boga, to Boskie pochodzenie ma nie tylko władza pana premiera Millera, ale nawet Hitlera i Stalina”.
W tej samej gazecie Janusz Korwin-Mikke o wspólnych tradycjach: „Federaści domagają się powstania Unii Europejskiej na bazie wspólnych europejskich tradycji... ale do nich należą również Noc św. Bartłomieja, Noc Długich Noży, Noc Kryształowa. Najbardziej europejskie było palenie czarownic na stosach”.
Wielu radnych złamało ustawę nakazującą im ujawnienie majątków u zarania kadencji. Radny SLD Jan Netter z Podlasia powiedział „Rzeczpospolitej”: „– Gdybym wiedział, że trzeba będzie ujawnić majątek, nie kandydowałbym na radnego. Gdybym ujawnił majątek, to tak, jakbym publicznie się obnażył”. Ujawnienia majątku odmówił też radny Tadeusz Dąbrowski z Radomska: „– Z gazety dowiedziałem się, że dieta wynosi 753 zł. Wcześniej przesyłano mi ją na konto. Nie widzę powodu, żeby za tę sumę usprawiedliwiać się publicznie z sukcesu finansowego, jaki osiągnąłem”. Również Waldemar Pawlak z PSL nie złożył w Sejmie oświadczenia majątkowego. Indagowany odpowiedział „Życiu Warszawy”: „– A co mi grozi? Najwyżej mnie obsmarujecie”.
Akcja Katolicka w Warszawie zorganizowała protest przeciwko sex-shopom ulokowanym przy ul. Jana Pawła II. Właściciele sklepów o proteście dowiedzieli się od dziennikarza „Gazety Wyborczej”. „– Jako pierwszy zakładałem tu sex-shop, wtedy jeszcze ulica nazywała się Marchlewskiego. Gdzie miałbym się teraz przenieść?