Archiwum Polityki

Urząd lubi papier

Wydawałoby się, że Internet jest idealnym pośrednikiem między obywatelem a urzędem, że umożliwi też skuteczną codzienną obywatelską kontrolę. Nie u nas. Administracja woli, by obywatel stał pokornie w kolejce przed urzędniczym okienkiem, niż żeby siedział wygodnie w fotelu przed komputerem.

Istnieją w Polsce miejsca dowodzące, że technika może służyć i urzędnikom, i obywatelom. Sopot – dzięki stronie WWW Urzędu Miasta (www.sopot.pl) mieszkańcy mogą załatwić prawie w pełni dziesięć spraw, np. odroczenie wojskowe, zameldowanie, wydanie dowodu osobistego czy też rejestrację pojazdu. Gdybyśmy przeprowadzili się do nowego mieszkania, to zwykle zameldowanie wiązałoby się z dwiema wizytami w magistracie oraz jedną w spółdzielni mieszkaniowej, która musi potwierdzić tzw. prawo do lokalu. – Lepiej wypełnić wniosek w Internecie – zachwala sopocką e-gminę Marcin Burda, Pełnomocnik prezydenta Miasta Sopotu ds. Zintegrowanych Systemów. – Urzędnik ma obowiązek w ciągu 8 godzin sprawdzić informacje podane przez obywatela. Sam dzwoni do spółdzielni i weryfikuje dane osobowe. Następnie wysyła list elektroniczny lub po prostu telefonuje do mieszkańca, by zaprosić go na podpisanie stosownych dokumentów. Oczywiście wtedy obywatel wnosi opłatę skarbową, czyli przykleja znaczek skarbowy. Marcin Burda jest dobrej myśli – w czerwcu większość procedur administracyjnych będzie można już załatwić via Internet.

Z podobnym podejściem do obywatela spotkamy się również w Urzędzie Miejskim w Zielonej Górze. – W końcu kodeks postępowania administracyjnego do czegoś nas zobowiązuje – przypomina Witold Kazimierczak, kierownik Ośrodka Informatyki. – Prawo pozwala obywatelowi składać podania, wnioski i pytania do organu administracji publicznej w dowolny sposób, czy to mailem, czy to faksem. Tyle że sama decyzja administracyjna musi być już wydana w postaci dokumentu papierowego z wyraźnym podpisem i pieczątką. A co ze znaczkiem skarbowym? Witold Kazimierczak wyjaśnia, że dzieje się tak samo jak w Sopocie: urzędnik sprawdziwszy wniosek, zaprasza mieszkańca do wizyty w urzędzie, w tym do uregulowania stosownych opłat.

Polityka 17.2003 (2398) z dnia 26.04.2003; s. 78
Reklama