Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Sami swoi w samo południe

Sami swoi” to wciąż ulubiony film polski, zaś dwudziestkę najpopularniejszych tytułów zamyka „W samo południe”. Jak się okazuje, telewizja nie zniszczyła kina, a emisje filmów w telewizji przysparzają im popularności. Ranking, przygotowany ostatnio przez TNS OBOP, nie określa, gdzie widzowie film obejrzeli, ale jak wielu spośród ankietowanych Polaków go widziało. Oto dwudziestka najpopularniejszych produkcji:

„Sami swoi” – 95 proc.

„Krzyżacy” – 90 proc.

„Potop” – 86 proc.

„Przeminęło z wiatrem” – 75 proc.

„Ojciec chrzestny” – 72 proc.

„Wejście smoka” – 65 proc.

„Terminator” – 62 proc.

„Cztery wesela i pogrzeb” – 61 proc.

„Ziemia obiecana” – 60 proc.

„Pół żartem, pół serio” – 58 proc.

„Gwiezdne wojny” – 56 proc.

„Rejs” – 53 proc.

„Shrek” – 51 proc.

„Władca pierścieni” – 49 proc.

„Casablanca” – 46 proc.

„Pasja” – 43 proc.

„Siedmiu samurajów” – 43 proc.

„Deszczowa piosenka” – 43 proc.

„Rio Bravo” – 42 proc.

„W samo południe” – 41 proc.

W czołówce znajdują się trzy filmy polskie, a w całym rankingu jest ich pięć. Bezapelacyjne zwycięstwo odnosi komedia („Sami swoi”), a potem dwie adaptacje prozy Sienkiewicza. Ciekawe jednak, że „Potop” jest jedyną ekranizowaną częścią trylogii, która cieszy się takim powodzeniem. Żaden z polskich obrazów, które się tu pojawiły, nie powstał po 1980 r.

Polityka 16.2005 (2500) z dnia 23.04.2005; Kultura; s. 68
Reklama