Archiwum Polityki

Historia jednego mieszkania

+

Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy już po raz trzeci przygotował spektakl, który jest opowieścią o tym mieście. Po obsypanej nagrodami „Balladzie o Zakaczawiu”, zrealizowanych z dużym rozmachem „Wschodach i zachodach Miasta”, przyszła kolej na spektakl kameralny. „Deszcze” Krzysztofa Bizio i Tomasza Mana to historia jednego mieszkania, w którym, na przestrzeni niemal stu lat, mieszkają kolejno rodziny niemieckie i polskie. W ich losy wpisana jest miejscowa historia. Ale w tym przedstawieniu wcale nie historia jest najważniejsza. Dużo ważniejsze są relacje między bohaterami: ich uczucia, marzenia i plany, których nie da się zrealizować. Realizatorzy „Deszczów” zapowiadali, że spektakl będzie klamrą spinającą legnickie opowieści o mieście. Nie w pełni to się jednak udało. Siłą „Ballady” i „Wschodów” był bardzo czytelny kontekst lokalny, tymczasem historia opowiedziana w „Deszczach” może dziać się wszędzie. W dodatku jest to historia mniej pasjonująca niż opowiadane na tej scenie wcześniej. Na uwagę zasługuje natomiast aktorstwo Przemysława Bluszcza. Gra (na zdjęciu – w środku) pięć postaci – gości odwiedzających właścicieli mieszkania – tworząc pięć wyrazistych, mocnych ról. Bluszcz to nie tylko lokalna gwiazda – aktor ma na koncie m.in. znaczącą rolę w filmie „W dół kolorowym wzgórzem” (nagroda na ostatnim festiwalu w Gdyni).

Artur Guzicki


+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 16.2005 (2500) z dnia 23.04.2005; Kultura; s. 71
Reklama