Liczba pielgrzymów, którzy mieli przyjechać do Rzymu na pogrzeb Jana Pawła II, rosła wraz ze zbliżaniem się terminu tej uroczystości. We wtorek podawano, że będą to 2 mln osób, w tym pół miliona Polaków. W środę, że 3 mln, w tym 1 mln Polaków. W czwartek rano mówiono i pisano, że w pogrzebie „może wziąć udział nawet 5 mln osób, w tym 2 mln Polaków”.
„Nieważne – protestował jeden z internautów na forum onet.pl – ile osób będzie (i nie licytujcie się), ważne, aby mieć Go w sercu, i to nie dziś, jutro, ale zawsze”. Niemniej, w czwartek wieczorem publicznie zlicytowano kolejne liczby: w Rzymie będzie 7 mln pielgrzymów! To naprawdę mogło zniechęcić do przyjazdu.
– Szacujemy, że od soboty do piątku, dnia pogrzebu Papieża, przez Rzym przewinie się w sumie do 4 mln pielgrzymów – powiedziała nam w czwartek Laura Pallucci z zarządu miasta. – Najliczniejszą grupą obcokrajowców będą Polacy, których liczbę szacujemy na 300 tys. osób, zarówno tych z Polski jak i innych krajów świata.
Logistyczny chrzest – twierdzi Pallucci – Rzym przeżył w związku z Wielkim Jubileuszem. Procedury postępowania mogły więc być wcześniej przygotowane, m.in. mobilizacja karabinierów, wolontariuszy obrony cywilnej, wojska czy nawet ratowników górskich. Zawczasu przygotowany program komputerowy umożliwił w ciągu kilkudziesięciu godzin przygotować m.in. nowe rozkłady lotów dla rzymskich lotnisk. Tak, aby mogły przyjąć dodatkowe samoloty ponad 200 oficjalnych delegacji i kilka tysięcy dodatkowych lotów z całego świata.
• Tylko z Polski przyleciało na rzymskie lotniska w dniach 5–10 kwietnia 45 dodatkowych samolotów. PLL LOT przewiozły 1200 pasażerów lotami rejsowymi oraz 2,5 tys. osób dodatkowymi.