Archiwum Polityki

Azer pomoże

Trwają poszukiwania nowych źródeł zaopatrzenia Polski w ropę. Odżył pomysł sprowadzania jej znad Morza Kaspijskiego rurociągiem Odessa–Brody, przedłużonym w tym celu do Płocka.

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podczas wizyty w Polsce zadeklarował, że jego kraj chce nam sprzedawać ropę, jest zainteresowany naszymi inwestycjami w ich przemyśle naftowym oraz przedłużeniem rurociągu Odessa–Brody do Płocka i Gdańska. Pojawiła się nadzieja, że niebawem kaspijska ropa dotrze nie tylko do Polski, ale za naszym pośrednictwem także do odbiorców zachodnioeuropejskich.

Mamy wreszcie szansę na przełamanie uzależnienia od rosyjskiej ropy, czyli uporanie się z poważnym zagrożeniem naszego bezpieczeństwa energetycznego. Prawie sto procent surowca pochodzi dziś od rosyjskich producentów.

Azerom zależy na współpracy z krajami naszego regionu i sprzedażą surowca z ominięciem rosyjskiego systemu rurociągów. Surowiec tłoczony z Baku przez Kaukaz do Gruzji trafia na wybrzeże Morza Czarnego, skąd tankowcami można go przewieźć do terminalu w Odessie, gdzie zaczyna się ukraiński naftociąg. Gruzinom bardzo zależy na tranzycie ropy. Ukraiński rurociąg na razie kończy się w Brodach, nieopodal polskiej granicy, gdzie łączy się z południową nitką rurociągu Przyjaźń. Bez trudu może jednak przekroczyć polską granicę, by dotrzeć do Płocka i Gdańska.

Nasi sąsiedzi cały czas mają nadzieję, że wejdziemy z nimi do interesu. Z taką myślą budowali swój odcinek licząc, że my pociągniemy go dalej. Przymierzaliśmy się, ale nie wyszło. Teraz ma być inaczej, bo atmosfera polityczna po pomarańczowej rewolucji jest sprzyjająca. Na temat projektu Odessa–Brody–Płock z ukraińskim premierem Julią Tymoszenko rozmawiał Marek Belka podczas niedawnej wizyty na Ukrainie. Powołano międzyrządowy zespół, powstała też spółka Sarmatia, którą tworzą państwowe firmy zarządzające rurociągami – polski PERN i ukraińska Ukrtransnafta. Trwają intensywne prace nad memorandum inwestycyjnym.

Polityka 15.2005 (2499) z dnia 16.04.2005; Gospodarka; s. 48
Reklama