Archiwum Polityki

Magnificencja brutal

Profesor Antoni Jarosz, gwiazda Radia Maryja, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu, jest najbardziej znanym w Ministerstwie Edukacji polskim uczonym. Dokumentację dotyczącą jego – łagodnie mówiąc – kontrowersyjnej działalności zgromadzono w czterech grubych segregatorach.

Na falach stacji ojca Rydzyka opowiada o swoim dziele, prowadzonym w imię Maryi i patrona uczelni księdza Bronisława Markiewicza, który wkrótce zostanie beatyfikowany. Występuje jako odnowiciel katolickiego szkolnictwa i obrońca wiary.

– Jarosz zjawił się w Jarosławiu wraz z punktem konsultacyjnym Politechniki Rzeszowskiej, gdzie wykładał – przypomina Andrzej Mazurkiewicz, były senator KPN, lider stowarzyszenia na rzecz powołania w Jarosławiu wyższej uczelni. Zgromadzono solidne środki, dla przyszłej uczelni udało się pozyskać budynki po zlikwidowanej jednostce wojskowej. – Po ciężkich walkach ministerstwo dało zgodę – wspomina Mazurkiewicz, który osobiście woził do Warszawy listy poparcia od posłów, senatorów i przemyskiej Kurii Metropolitalnej. W Jarosławiu miała się kształcić przede wszystkim młodzież miejscowa i z Ukrainy.

Jarosz otrzymał tytuł rektora z rąk ministra w 1998 r. Prawicowi urzędnicy nie zwrócili uwagi, że jego magnificencja uzyskał stopień doktora habilitowanego nauk ekonomicznych w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy Komitecie Centralnym PZPR na podstawie rozprawy pod tytułem „Integracja w gospodarce mlekiem na przykładzie strefy surowcowej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Lubaczowie”. Nikomu nie przeszkadzało, że przewędrował uczelnie od Szczecina po Rzeszów ani to, że miał kłopoty obyczajowe.

Po roku został wybrany przez Senat uczelni, a ściślej – kazał się wybrać w jawnym głosowaniu.

Odkąd założył gronostaje, jednych już sponiewierał, innych poniewiera, a resztę zastraszył. Niewielu pracowników uczelni, a nawet byłych pracowników ma odwagę wystąpić przeciw niemu pod nazwiskiem – przyznaje Mazurkiewicz, który pracował w PWSZ. Rektor bije, kopie i obraża pracowników.

Polityka 13.2005 (2497) z dnia 02.04.2005; Kraj; s. 32
Reklama