Po 182 losowaniach loterii weneckiej padł wreszcie upragniony numer „53”. Włosi świętują. Hazardowi oddaje się tu 80 proc. dorosłych. Ten zbiorowy nałóg wyjątkowo się państwu opłaca.
53 może zabić. W każdym razie doprowadziło do śmierci pewną Włoszkę. Kiedy liczba 53 nie pojawiała się w loterii weneckiej w kolejnych 182 losowaniach, kobieta zaczęła stawiać regularnie na spóźniający się numer coraz większe kwoty – aż przegrała cały majątek i popełniła samobójstwo. Z kolei pracownik banku w Lombardii został zwolniony z pracy po tym, jak ukradł milion euro z kont klientów, żeby obstawić spóźniającą się liczbę. Najwięksi desperaci sprzedali mieszkania, samochody i jeszcze zapożyczyli się u lichwiarzy.
Polityka
9.2005
(2493) z dnia 05.03.2005;
Świat;
s. 54