Archiwum Polityki

Jak zarabiać na płaceniu?

Rachunki przez Internet? Stałe zlecenia dla banku? Usługa polecenia zapłaty? Nic z tego. Mimo intensywnych kampanii reklamowych nadal wolimy gotówkę w ręku i kolejkę do kasy. W czasach wirtualnego pieniądza to kosztowny atawizm. Ale są ludzie, którzy potrafią na nim nieźle zarobić.

Niewielki klimatyzowany pokój w biurowcu Krajowej Izby Rozliczeniowej przy ul. Pileckiego należy do lepiej pilnowanych miejsc w stolicy. To tu znajduje się komputerowe serce systemu Elixir, który dziennie przetwarza 3 mln bankowych transakcji. KIR to finansowe centrum logistyczne, które stworzył niegdyś Narodowy Bank Polski po to, żeby ułatwić bankom wzajemne rozliczenia i uniknąć wożenia gotówki po kraju. To właśnie tu trafiają pieniądze np. za domowe rachunki opłacane w oddziale banku lub na poczcie. Oczywiście nikt ich fizycznie nie przywozi, wysyła się elektroniczne pliki rozliczeniowe. Tylko w grudniu ub.r. KIR rozliczył 70,6 mln transakcji o łącznej wartości 196 mld zł. Tyle mniej więcej w 2004 r. wynosił budżet naszego kraju.

Rzadki Eliksir

Wirtualny pieniądz ma same zalety. Nie trzeba go ręcznie liczyć, przechowywać w skarbcu i pilnować. Dla firm i banków to nie tylko wygoda, ale przede wszystkim dużo niższe koszty prowadzenia i rozliczania transakcji. Fakt, że przekazanie środków z jednego rachunku na drugi zabiera współpracującym ze sobą bankom nie więcej niż dobę, to wielka zaleta, którą potrafiły docenić firmy mające setki tysięcy klientów. Zakłady energetyczne, gazownie, wodociągi, agencje ochrony, telewizje kablowe i satelitarne, firmy telekomunikacyjne co miesiąc wystawiają nam ok. 50 mln rachunków. Wszystkim im bardzo zależy na terminowym wnoszeniu opłat i jak najszybszym zaksięgowaniu ich na koncie. Nie jest im więc również obojętne, w jaki sposób ludzie płacą rachunki.

Najdroższą i najbardziej pracochłonną formą jest wpłacanie gotówki w firmowej kasie. Najmniej kłopotliwą i najbardziej pożądaną – tzw. polecenie zapłaty. Przy rozliczeniu jednej tylko faktury różnica może sięgać kilku złotych. To dużo dla przedsiębiorstw, które co miesiąc rozliczają setki tysięcy, a nawet miliony płatności.

Polityka 8.2005 (2492) z dnia 26.02.2005; Gospodarka; s. 38
Reklama