Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Chłodne ocieplenie

Losy następcy Arafata, Mahmuda Abbasa, ma w swych rękach premier Szaron. Dlatego Izrael zwalnia z więzień bojowników Hamasu i Dżihadu, a w Jerychu rusza kasyno Oasis – raj dla graczy z obu narodów.

Bywalcy małej kawiarenki przy placu Menara w Ramalli ze zdumieniem wpatrywali się w ekran telewizora. Gdy kilka dni wcześniej Ariel Szaron i Mahmud Abbas podawali sobie ręce przy stole obrad w Szarm-el-Szeik, a prezydent Egiptu Mubarak oraz jordański król Abdullah zapowiedzieli powrót ambasadorów do Tel Awiwu, reakcje były raczej sceptyczne. Teraz jednak nowy rais (prezydent) oznajmiał publicznie, że posyła na zieloną trawkę wszechmocnego szefa policji, generała Abd Razeka Madżejdę.

Poprzedniej nocy uzbrojeni bandyci jednej z licznych prywatnych milicji wtargnęli do centralnego więzienia Saraja w Gazie, zranili kilku funkcjonariuszy służby więziennej i wykonali wyrok śmierci na trzech Palestyńczykach aresztowanych za zabójstwo przeciwników politycznych. Winą za te wewnętrzne rozgrywki Mahmud Abbas obarczył Policjanta Numer Jeden w Gazie. Ale Madżejda był nie tylko szefem jednej z najbardziej niesubordynowanych służb bezpieczeństwa. Przede wszystkim stanowił znienawidzony symbol przekupstwa.

Niespodziewana dymisja jednego z zauszników Jasera Arafata zwiastuje początek nowej ery w Autonomii Palestyńskiej. Abbas sygnalizował, że w Szarm-el-Szeik nie rzucał słów na wiatr, że stara skorumpowana gwardia liderów pójdzie w odstawkę. A do władzy dojdzie młodsze pokolenie, wychowane nie na wygnaniu, w tunezyjskim sztabie Arafata, lecz wyrosłe i walczące w Gazie i na Zachodnim Brzegu. Zwłaszcza że wkrótce potem posłał na emeryturę Omara Aszura, dowódcę narodowych sił bezpieczeństwa w południowej części Strefy Gazy, a także Saeba al-Adżeza, szefa policji w mieście Gaza. W kolejce stoi dalszych siedmiuset „zasłużonych” funkcjonariuszy.

Jeszcze nie przebrzmiały echa pokojowych deklaracji Abbasa i Szarona, gdy w rejonie izraelskich osiedli Gusz Katif, na południu Strefy Gazy, rozległ się grzmot miotaczy min.

Polityka 8.2005 (2492) z dnia 26.02.2005; Świat; s. 52
Reklama