Archiwum Polityki

Koszty szczypania i   sapania

Minął rok od wprowadzenia nowych przepisów dotyczących molestowania seksualnego w pracy. Czy coś się zmieniło? I tak, i nie. W Bielawie organizuje się społeczne pikiety przeciw kobiecie gwałconej przez kierownika i kolegów z pracy. W Warszawie była pracownica zachodniego koncernu walczy o siedmiomilionowe odszkodowanie.

Jesteśmy w fazie przemiany obyczajów. Prawo mamy europejskie, z praktyką bywa różnie. Sprawa z Bielawy przypomina klimatem sceny z „Ziemi Obiecanej” Reymonta, gdy syn fabrykanta, młody Kessler, wybiera pracownice na wieczorną orgię. Odmowa oznacza wyrzucenie na bruk. Beata K., pracownica zakładów tekstylnych Bielbaw, miała taką samą alternatywę: „dajesz d... albo wylatujesz i twoje dzieci będą chodzić głodne”. Wiedziała, że w Bielawie nie znajdzie pracy, a z dwójką dzieci i długami nie da sobie rady, więc przez półtora roku ulegała erotycznym zachciankom kierownika i jego kolegów. To przede wszystkim lęk przed zwolnieniem z pracy paraliżuje molestowane kobiety.

Bo to zła kobieta była

– W mniejszych miejscowościach jest to także obawa przed wilczym biletem – mówi mec. Andrzej Rogoyski, adwokat specjalizujący się w sprawach o molestowanie seksualne, laureat Okularów Równości przyznawanych przez pełnomocniczkę rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn. – Panowie dyrektorzy i prezesi z danego terenu kontaktują się między sobą i za kobietą, która próbuje się bronić na drodze prawnej, idzie fama rozrabiaki i szantażystki.

Nie są to obawy bezpodstawne. Do niedawna było niemal regułą, że skarżące kobiety natychmiast zwalniano, a sprawcy pracowali nadal, chodząc dodatkowo w glorii ofiar szantażu i manipulacji. To się zmienia, ale jak pokazuje sprawa bielawska – nie wszędzie. Beata K. wyleciała z pracy, 10 oskarżonych mężczyzn skazanych na wyroki więzienia zostało w firmie (dyrekcja tłumaczy, że wyroki nie są prawomocne). To ona została przez lokalną społeczność uznana za „manipulantkę” i „zdzirę”.

Polityka 2.2005 (2486) z dnia 15.01.2005; Kraj; s. 32
Reklama