Archiwum Polityki

Malowana kurtyna

++

W XIX w. niezwykle popularne było malowanie przez zawodowych artystów teatralnych kurtyn. W Polsce królował słynny akademik Henryk Siemiradzki, który spreparował efektowne malowidła dla teatrów we Lwowie i Krakowie. Podobno szykował się też do trzeciego, w Łodzi, ale zmarł. Projekt ów postanowiła reanimować łódzka galeria Atlas Sztuki. 7 stycznia w jej salach otwarta zostanie wystawa, której największą atrakcją ma być projekt kurtyny autorstwa Piotra Nalewajki, intrygująco zatytułowany „Zdumiewająco nieprzemysłowy duch” . Pomysłodawca przewiduje, że kurtyna (6x8 m) zawiśnie na scenie miejscowego Teatru Powszechnego w 2006 r. Można przypuszczać, że wywoła wiele kontrowersji nie tylko w Łodzi. Może nawet więcej niż słynne rzeźby rozstawione wzdłuż ulicy Piotrkowskiej. Wszak utrzymane w konwencji symboliczno-realistycznej malowidło stanowi oczywiste wyzwanie dla konstruktywistycznych i postępowych tradycji sztuki w tym mieście. „Jeżeli prawdą jest to, że w sztuce wszystko jest możliwe, to możliwe jest też ponowne, po stu trzech latach, wejście do tej samej rzeki. Z odpowiednio dużym pluskiem” – prowokująco zapowiadają organizatorzy w katalogu wystawy. „Całe jednak szczęście, że przenosimy nasze artystyczne dyskusje z poziomu »wieszać czy nie wieszać artystów« (casus Kozyra czy Nieznalska) na poziom »wieszać czy nie wieszać kurtynę«”. Projektowi towarzyszyć będzie 16 efektownych, alegorycznych obrazów Nalewajki, Ślązaka, ongiś członka znanej grupy Tercet Nadęty, dziś sprzedającego swe prace przede wszystkim na rynku amerykańskim.

Piotr Sarzyński

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe

Polityka 1.2005 (2485) z dnia 08.01.2005; Kultura; s. 57
Reklama